Pod
takim właśnie tytułem P. Kowalczuk relacjonował z Rzymu najnowsze działania
premiera Włoch (Rzeczpospolita, 22-23 marca 2014, s. A 12). Najmłodszy premier
w historii Włoch, z jedną ręką na tablecie a drugą ręką w kieszeni obwieścił
swój program. Jeszcze jego słowa dobrze nie przebrzmiały a media już orzekły:
SUKCES, SUKCES, SUKCES. Okazało się jednak, że jest zupełnie inaczej niż głosi
to tytuł artykułu. Otóż premier nie daje a troszeczkę mniej chce zabrać. Tym,
którzy zarabiają mniej niż 1500 € miesięcznie, premier nie zabierze 1000 €
rocznie (około 80 € miesięcznie). Przedsiębiorcom obniży o 10% podatek
dochodowy. Obecnie wynosi on 54% - najwięcej w UE. Dla porównania w Polsce
podatek ten wynosi 19%. Zaiste hojny jest premier. Premier obniży również ceny
energii dla małych przedsiębiorstw o 10%. Jak to jest możliwe? Czyżby w
europejskim kraju o gospodarce rynkowej energia była dostarczana przez państwo
po cenach administrowanych? I wreszcie ostatnia zapowiedź. Premier zapłaci
przedsiębiorcom za zaległe umowy (niektóre nie były honorowane od wielu lat).
Zaiste, co za wspaniałomyślność.
Dlaczego
premier może być taki szczodry? Ot drobiazg. Nieznacznie zwiększy on deficyt
budżetowy z 2,6% do 3% PKB. I całkiem znacznie zwiększy opodatkowanie dochodów
kapitałowych (w Polsce podatek ten jest nazywany
podatkiem Belki) – z 20% do 26%. Tak się składa, że Włosi są najmniej
zadłużonym społeczeństwem w Europie i mają znaczące oszczędności. Państwo
włoskie jest najbardziej zadłużone. Młody, zdolny premier z ręką w kieszeni,
wie gdzie sięgnąć po pieniądze.
Pierwsza
część programu Renziego – obniżki podatków – wywodzi się z monetaryzmu.
Obniżanie podatków dochodowych dla biednych ludzi powoduje zwiększenie dochodów
rozporządzalnych bez zwiększania kosztów pracy. Prowadzi to do zwiększenia
zagregowanego popytu i służy nakręcaniu koniunktury. Jednocześnie nie zmniejsza
to konkurencyjności przedsiębiorstw. Tak na marginesie, czy pamiętasz Szanowny
Czytelniku, kto w Polsce jako ostatni zastosował ten program?
Jednak
druga część programu Renziego – podwyżki podatków dla bogatych – jest sprzeczna
z postulatami M. Friedmana. Zalecał on obniżki podatków dla bogatych, by ze
zwiększonych oszczędności sfinansowali oni inwestycje konieczne dla wzrostu.
Renzi okazał się jeszcze jednym wcieleniem Janosika, który zabiera bogatym, by
dać biednym. Pozwala to wątpić w skuteczność jego programu.
Sławomir Sztaba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz