środa, 26 marca 2014

Premier Renzi rozdaje Włochom pieniądze

W dzisiejszym blogu znów oddajemy głos prof. S. Sztabie - tym razem "włoskie klimaty", ale jak najbardziej w kontekście ekonomicznym.



Pod takim właśnie tytułem P. Kowalczuk relacjonował z Rzymu najnowsze działania premiera Włoch (Rzeczpospolita, 22-23 marca 2014, s. A 12). Najmłodszy premier w historii Włoch, z jedną ręką na tablecie a drugą ręką w kieszeni obwieścił swój program. Jeszcze jego słowa dobrze nie przebrzmiały a media już orzekły: SUKCES, SUKCES, SUKCES. Okazało się jednak, że jest zupełnie inaczej niż głosi to tytuł artykułu. Otóż premier nie daje a troszeczkę mniej chce zabrać. Tym, którzy zarabiają mniej niż 1500 € miesięcznie, premier nie zabierze 1000 € rocznie (około 80 € miesięcznie). Przedsiębiorcom obniży o 10% podatek dochodowy. Obecnie wynosi on 54% - najwięcej w UE. Dla porównania w Polsce podatek ten wynosi 19%. Zaiste hojny jest premier. Premier obniży również ceny energii dla małych przedsiębiorstw o 10%. Jak to jest możliwe? Czyżby w europejskim kraju o gospodarce rynkowej energia była dostarczana przez państwo po cenach administrowanych? I wreszcie ostatnia zapowiedź. Premier zapłaci przedsiębiorcom za zaległe umowy (niektóre nie były honorowane od wielu lat). Zaiste, co za wspaniałomyślność.
  
Dlaczego premier może być taki szczodry? Ot drobiazg. Nieznacznie zwiększy on deficyt budżetowy z 2,6% do 3% PKB. I całkiem znacznie zwiększy opodatkowanie dochodów kapitałowych (w Polsce podatek ten jest nazywany podatkiem Belki) – z 20% do 26%. Tak się składa, że Włosi są najmniej zadłużonym społeczeństwem w Europie i mają znaczące oszczędności. Państwo włoskie jest najbardziej zadłużone. Młody, zdolny premier z ręką w kieszeni, wie gdzie sięgnąć po pieniądze.
Pierwsza część programu Renziego – obniżki podatków – wywodzi się z monetaryzmu. Obniżanie podatków dochodowych dla biednych ludzi powoduje zwiększenie dochodów rozporządzalnych bez zwiększania kosztów pracy. Prowadzi to do zwiększenia zagregowanego popytu i służy nakręcaniu koniunktury. Jednocześnie nie zmniejsza to konkurencyjności przedsiębiorstw. Tak na marginesie, czy pamiętasz Szanowny Czytelniku, kto w Polsce jako ostatni zastosował ten program?
Jednak druga część programu Renziego – podwyżki podatków dla bogatych – jest sprzeczna z postulatami M. Friedmana. Zalecał on obniżki podatków dla bogatych, by ze zwiększonych oszczędności sfinansowali oni inwestycje konieczne dla wzrostu. Renzi okazał się jeszcze jednym wcieleniem Janosika, który zabiera bogatym, by dać biednym. Pozwala to wątpić w skuteczność jego programu.

Sławomir Sztaba



niedziela, 23 marca 2014

Różne dachy na czworakach

Dzisiaj, w ramach przedstawiania zainteresowań naukowych pracowników KES i tego, jakimi obszarami wiedzy się zajmujemy, tekst prof. Sławomira Sztaby z książki "Świat widziany oczami ekonomisty" wydanej w 2010 r. w Oficynie Wydawniczej SGH. To krótki, lekki esej odnoszący się do zagadnienia kapitału społecznego. Mam nadzieję, że lektura zachęci Was do sięgnięcia po książkę i, w dalszej perspektywie, do patrzenia na świat oczami ekonomisty, nawet jeśli te obserwacje miałyby dotyczyć drobnych, codziennych spraw. Mnie w każdym razie zachęcił.
Anetta Janowska


Na ulicy Wołoskiej w Warszawie stoją domy dla czterech rodzin – „czworaki”. Początkowo były one kryte jednolitą dachówką. Jednak w miarę upływu czasu i kruszenia się dachówki właściciele byli zmuszeni do remontów. Zamiast zachować jednolitą formę prowadzili oni remonty według własnego widzimisię. Każdy, w zależności od środków finansowych i poczucia estetyki, krył dach według własnych upodobań; dachówką, blachą czy czymkolwiek innym. Rezultaty widzicie Państwo na zdjęciu. Zastanawiałem się jak zinterpretować to zjawisko. Przyszły mi do głowy dwa niewykluczające się rozwiązania.  Po pierwsze, sąsiedzi byli niezdolni do elementarnych uzgodnień. Nie byli oni w stanie porozumieć się co do czasu remontu i sposobu jego przeprowadzenia. Przekładając to na żargon, ich poziom kapitału społecznego był zerowy. Po drugie, nadzór budowlany w Warszawie jest fikcją. Skoro przy rozbudowanym systemie pozwoleń na budowy nie można wyegzekwować utrzymania jednolitego dachu na niewielkim budynku, to pracownicy służb architektonicznych nie są warci pieniędzy, które zarabiają. Między tymi dwoma czynnikami zachodzi związek. Właściwa regulacja nakazująca jednolitość małego dachu mogłaby motywować sąsiadów do zawarcia porozumienia. Na tym drobnym przykładzie dobrze widać ważną zależność. Właściwie funkcjonujące instytucje wspomagają kapitał społeczny. Ich deformacja prowadzi do zaniku tego kapitału.

Sławomir Sztaba


fot. S.Sztaba

poniedziałek, 17 marca 2014

W KES po... chińsku?

Czy wiedzieliście, że znaki pisma chińskiego tworzy się według sześciu zasad?

Tego, między innymi, dowiedzieliśmy się na uroczystej inauguracji Ośrodka Studiów Tajwan - Unia Europejska, która odbyła się 12.03. w budynku KES. Uroczystość otworzył prof. Piotr Ostaszewski, prorektor SGH ds dydaktyki i studentów, nazwany "spiritus movens" całej inicjatywy, który powitał zaproszonych gości. Kilka słów powiedział również Dziekan Kolegium, prof. Joachim Osiński. Później przemawiał gość honorowy, Jego Ekscelencja Kuo-Chiang Chiang, przedstawiciel Biura Handlowo-Kulturalnego Taipei w Polsce.

Jak pisze na stronie KES prof. Krzysztof Kozłowski, autor pomysłu stworzenia tego Centrum przy KES, jest to "pierwszy i jedyny tego typu ośrodek studiów w Polsce. Jego celem jest promocja wymiany studenckiej między ośrodkami akademickimi, prowadzenie prac nad wspólnymi projektami naukowymi poświęconymi zagadnieniom handlu między Tajwanem a Unią Europejską oraz pośredniczenie miedzy europejskimi i tajwańskimi środowiskami biznesowymi w znalezieniu partnerów". 

Dlatego właśnie wśród najbliższych planów wymienić można, między innymi, konferencję skierowaną do podmiotów zainteresowanych współpracą handlową z Tajwanem. Dla studentów studiów doktoranckich prowadzone będą w Centrum seminaria naukowe na tematy związane z tym obszarem świata. Planowane są również specjalne wykłady gości z Tajwanu. 

Poza tym, już od tego semestru mają się rozpocząć kursy języka chińskiego na poziomie średnio-zaawansowanym dla studentów interesujących się Tajwańską gospodarką, kulturą i polityką oraz chcących rozwijać w ich zawodowej przyszłości współpracę z tym regionem. Apetyt na naukę języka chińskiego rozbudziła w zaproszonych na inaugurację gościach nauczycielka języka chińskiego, pani YaShan Charlotte Chou krótkim kursem na temat historii chińskiego pisma i kaligrafii.

Będzie się więc działo, a zapowiada się naprawdę ciekawie!

Więcej szczegółów na temat otwarcia tutaj




Anetta Janowska
fot. Maciej Górski

środa, 12 marca 2014

Mamy blog! – czyli wstępniaka ciąg dalszy

Sprawa niby oczywista, bo blogosfera jest dziś bytem równie rzeczywistym, co telewizja i wyższa edukacja. Po co jednak blog jednostce naukowej, która ma przecież swoją oficjalną stronę i tradycyjne kanały komunikacji? Otóż uświadomiliśmy sobie, że potrzebujemy narzędzia komunikacji skrojonego na miarę naszych czasów. Zarówno studenci, doktoranci, jak i młodsi pracownicy naukowi to już często „cyfrowi tubylcy”, którzy właśnie w sieci szukają informacji. Dlatego z użyciem tego nietradycyjnego kanału chcemy im opowiedzieć o tym czym jest KES. Czym się zajmuje naukowo, jakie prowadzi projekty, jakie zajęcia proponują studentom SGH nasi pracownicy naukowi. Chcemy im także pokazać na czym polega wyjątkowość KES wśród innych kolegiów naszej Szkoły. 

KES, jako pierwsza jednostka naukowa w Polsce, uzyskało w 2013 r. prawa do nadawania stopni naukowych w zakresie dyscypliny „polityka publiczna”. Polityka publiczna w SGH? Dla niektórych może to brzmieć nieco dziwnie, SGH kojarzone jest bowiem głównie z ekonomią i biznesem, a polityka publiczna jest przecież zdecydowanie bliższa humanistyce. Tymczasem KES łączy umiejętnie te dwa odległe, wydawałoby się, obszary, bo przecież ekonomistom potrzebne jest również takie właśnie, szersze podejście. 

Przyznają to niektórzy studenci, czasami nawet ku własnemu zaskoczeniu, co zaobserwowałam na moich ostatnich zajęciach. Jeden ze studentów, który wybrał jako temat prezentacji artykuł na temat korzyści płynących z uczenia się przedmiotów humanistycznych, stwierdził po jego przeczytaniu, że faktycznie coś w tym jest. Humanistyka może wnieść do jego wykształcenia bardzo istotny element – wymiar ludzki, poza tym przecież uczy myśleć i poszerza horyzonty. Rzeczony student powiedział na koniec, że nigdy wcześniej jakoś o tym nie pomyślał. Bardzo miłe są takie niby proste, oczywiste odkrycia. 

Będziemy więc w tym blogu pisać zarówno o „oczywistościach całkiem oczywistych”, jak i o takich „oczywistych nie całkiem”. I mamy nadzieję, że uda nam się zachęcić Państwa nie tylko do czytania naszych krótkich tekstów, ale i do wyrażania własnych opinii. Chcielibyśmy, żeby nas Państwo inspirowali do zajmowania się interesującymi Was tematami, mając jednocześnie nadzieję, że spodobają się Państwu te zagadnienia, które z kolei my uznamy za ciekawe. 

Witamy więc na naszym blogu! 

Anetta Janowska
Pełnomocnik Dziekana ds Promocji KES

sobota, 1 marca 2014

NA POCZĄTKU... BYŁ BLOG !!!


Inicjujemy blog Kolegium Ekonomiczno-Społecznego, jednostki akademickiej istniejącej w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie od prawie pół wieku, choć wcześniej do początku lat 90. pod nazwą Wydział Ekonomiczno-Społeczny Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (SGPiS). Czynimy to nie tylko dla Naszych aktualnych pracowników naukowych i administracyjnych, doktorantów i studentów, ale także dla Naszych Absolwentów Wydziału lub Kolegium – doktorów, magistrów i licencjatów, którzy dziś pracują oraz realizują się wykonując różne zawody i zajęcia we wszystkich możliwych do wyobrażenia dziedzinach gospodarki, władzach publicznych, organizacjach pozarządowych zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Ich pragniemy zachęcić do nawiązania lub odnowienia kontaktu ze SWOJĄ macierzystą jednostką, choć po części ma to już miejsce na kolegialnym profilu Facebooka.

Liczymy na aktywność i współpracę Naszych doktorantów (stacjonarnych i niestacjonarnych), którzy aktualnie są najliczniejszą grupą studiujących w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym. Część z Was jest związana zawodowo z najważniejszymi instytucjami i organizacjami życia publicznego w Polsce a także w instytucjami Unii Europejskiej, część zaś widzi swoją przyszłość w aktywności naukowo-dydaktycznej i wiąże ją z Naszym Kolegium. Dzięki nowej możliwości komunikowania zarówno Władze dziekańskie, jak i poszczególni pracownicy naukowi będą mogli odpowiadać na Wasze wątpliwości, pytania, wysłuchiwać Waszych ocen i wniosków, a także dowiadywać się o propozycjach i postulatach dotyczących budowania lepszej przyszłości NASZEJ jednostki naukowo-dydaktycznej.

Mamy nadzieję na uczestnictwo w Naszym przedsięwzięciu słuchaczy studiów podyplomowych, których liczba rośnie. Mimo, że Wasz kontakt z Kolegium Ekonomiczno-Społecznym odbywa się poprzez Kierowników Studiów i Sekretarzy, macie do dyspozycji również bezpośrednią możliwość kontaktu z Władzami dziekańskimi i innymi pracownikami naukowymi oraz doktorantami Kolegium. Być może po wymianie uwag i myśli zdecydujecie się w przyszłości na bardziej trwały związek z Kolegium w formie studiów doktoranckich czy współpracy eksperckiej przy realizacji projektów europejskich. W szybko zmieniającym się świecie stopień naukowy doktora ma nadal swoją autonomiczną wartość.

Zachęcamy pracowników naukowych, szczególnie młodych naukowców, którzy w naturalny sposób staniecie się naszymi następcami do budowania środowiska naukowego skupionego na badaniach służących rozwiązywaniu problemów obywateli, rodzin, publicznych i prywatnych podmiotów gospodarczych, wspomaganiu organizacji i ruchów obywatelskich oraz podejmowaniu skomplikowanych zagadnień związanych z funkcjonowaniem państwa i jego organów. Państwa pojmowanego jako dobro wspólne, jako Ojczyzna wszystkich Polaków, bez względu na to gdzie obecnie rzuciły ich losy życiowe. Globalizacja w sensie emocjonalnym odrywa Nas od Naszych małych ojczyzn, ale również osłabia poczucie utożsamiania się ze swoim państwem, z Polską. Nie spotkałem jeszcze studenta, doktoranta, czy młodego pracownika naukowego, który nie chciałby mieszkać, pracować i rozwijać się wszechstronnie w dobrze, sprawnie, efektywnie oraz sprawiedliwie rządzonym państwie, w którym czułby się bezpiecznie, a jego prywatność byłaby chroniona, gdzie mógłby korzystać z dobrego systemu edukacji dla swoich dzieci, kompetentnej i dostępnej służby zdrowia oraz szerokiego i uporządkowanego dostępu do wszelkich dóbr publicznych i do profesjonalnej oraz wrażliwej na potrzeby obywateli administracji publicznej na wszystkich poziomach.

Aby tak się stało należy niezwłocznie przystąpić do kształcenia na poziomie wyższym specjalistów w zakresie działań i przedsiębiorczości publicznej, którzy byliby profesjonalnie przygotowani do sprostania powyższym wymogom. W trakcie przemian transformacyjnych w Polsce dominowało przekonanie, że potrzebujemy specjalistów od gospodarki, od finansów czy bezpieczeństwa obywateli. Nigdy jednak nie rozpoczęto kształcenia specjalistów „od państwa”. Jego funkcjonowaniem, podejmowaniem decyzji w najróżniejszych dziedzinach życia publicznego mieli zajmować się demokratycznie wybierani politycy. Wówczas być może to wystarczało, współcześnie wobec komplikowania się procesów decyzyjnych, wobec rozwoju procesów integracji europejskiej, wobec wyzwań globalizacji, profesjonalne rządzenie w państwie (rządzenie publiczne) i państwem, jako wspólnotą instytucjonalno-obywatelską, staje się absolutnie niezbędne. Jest to warunek sprostania wyzwaniom cywilizacyjnym, warunek rozwoju i dobrostanu społeczeństwa. 
 
Zmieniające się Kolegium Ekonomiczno-Społeczne jako pierwsza jednostka naukowo-dydaktyczna w Polsce uzyskała prawo do nadawania stopnia doktora w dyscyplinie nauki o polityce publicznej. Na wzór uczelni Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych będziemy również kształcić absolwentów na poziomie magisterskim i licencjackim przygotowanych do tworzenia, wdrażania i modernizacji poszczególnych polityk sektorowych w Polsce, zgodnie z wymogami nowoczesnych państw, wspólnotową aksjologią i w poczuciu odpowiedzialności za przyszłość Polski i jej mieszkańców. Okres polegania na wiedzy i doświadczeniu polityków (bez względu na posiadane przez nich przygotowanie zawodowe) mija, czas na profesjonalne rządzenie publiczne w organach wykonawczych państwa przygotowanych do tego specjalistów. Żaden liczący się na rynku podmiot gospodarczy – przedsiębiorstwo lub bank, nie powierzy swoich aktywów osobom nie posiadającym profesjonalnych kompetencji. Dlaczego więc ma to czynić polskie państwo i jego organy, dlaczego politykę edukacyjną, politykę ochrony zdrowia, politykę energetyczną, politykę ochrony środowiska, politykę sportu i rekreacji, politykę rynku pracy, czy inne mają kształtować, wdrażać i podejmować decyzje finansowe osoby nie w pełni przygotowane i nie posiadające profesjonalnych kompetencji, aby sprostać oczekiwaniom społecznym i kryteriom sprawności i efektywności publicznej?

Sadzimy, że nawet najpoważniejsze wyzwania można realizować w zróżnicowanych formułach organizacyjnych i technologicznych. Dlatego blog, jako formuła mniej oficjalna i sformalizowana może w Naszych przedsięwzięciach okazać się przydatny i potrzebny, o czym jesteśmy głęboko przekonani. Potrzebny, aby znać oczekiwania środowiska bliższego i dalszego, aby informować o Naszych planach, aby przekonywać do Naszych racji, aby nikogo nie pozostawić obojętnym na kwestię konieczności profesjonalizacji rządzenia publicznego w Polsce. Rozwijajmy w ramach Kolegium Ekonomiczno-Społecznego nauki o polityce publicznej przyczyniając się do pozytywnych zmian w tym względzie we współczesnej Polsce, nie poprzestańmy jedynie na narzekaniu na polską rzeczywistość i oczekiwaniu, że ktoś ją naprawi za Nas i dla Nas. Korzystajmy z pozytywnych dokonań innych społeczeństw i instytucji edukacyjnych w innych państwach!

A to jak wartościowy okaże się NASZ blog zależy tylko od NAS!
Zapraszam

Joachim Osiński, Dziekan Kolegium